Advertisement
Historia powstającego Parku Rzecznego Wilga jest długa i zawiła. W obronę terenu przed zabudową przez lata zaangażowane było Stowarzyszenie Wilga oraz Mariusz Waszkiewicz z Towarzystwa na Rzecz Ochrony Przyrody, który pomógł mieszkańcom uratować ten odcinek Wilgi przed deweloperem. Zasługi obydwu dla utworzenia parku na pograniczu dzielnic IX i XIII są niepodważalne.My, jako Akcja Ratunkowa dla Krakowa, nigdy nie kwestionowaliśmy samej idei stworzenia parku. Natomiast, tak samo jak niepodważalne są zasługi Stowarzyszenia Wilga i Mariusza Waszkiewicza, tak samo niepodważalny jest fakt, że przygotowany przez architektów projekt nie przystaje do obecnych wymogów ochrony przyrody związanych m.in. ze zmianami klimatycznymi. Nie uwzględnia również uwag przyrodników ani potrzeb mieszkańców. Projekt zwyczajnie nie został z nimi skonsultowany.
Budowę parku podzielono na dwa etapy. Oddany już etap I, obejmuje teren na odcinku Brożka-Rzemieślnicza w obrębie dzielnicy XIII. Z kolei etap II, obecnie budowany, obejmuje tereny przy osiedlu Cegielniana na odcinku Brożka-Ruczaj w obrębie dzielnicy IX. Projekt na wykonanie obydwu etapów wykonała na zlecenie Zarządu Zieleni Miejskiej pracownia projektowa GAJDA. Niestety, przygotowany projekt nie został poddany konsultacjom, a jedynie przyjęty przez radnych dzielnicowych w formie uchwał.
Konsultacji społecznych nie przeprowadził ani Zarząd Zieleni Miejskiej, ani Rady Dzielnic. Ciężko bowiem nazwać konsultacjami wiszące przy osiedlu Cegielniana skromne tablice informacyjne z koncepcją parku, która ma się nijak do tego, co widnieje na stronie ZZM-u (w dodatku na stronie etapu I a nie II, więc tym bardziej trudno do dokumentacji etapu II dotrzeć) i co faktycznie ma być realizowane.
Wielokrotnie wspominaliśmy już o walorach przyrodniczych terenów przy Wildze i o oficjalnej dokumentacji miasta, która zaleca ich ochronę w ramach utworzenia parku rzecznego. I choć nadrzędną funkcją parku powinna być ochrona tutejszej przyrody, to wedle projektu – niewiele będzie dla niej miejsca. Wprawdzie obecny projekt zakłada utworzenie tzw. ekostrefy, jednak jej powierzchnia będzie niewielka, a od pozostałej części będzie różnić się jedynie brakiem utwardzenia istniejących przedeptów i mniejszą częstotliwością koszenia. I dla przyrody to tyle…
Reszta to beton wylany pod drewniane podesty na stoły piknikowe, amfiteatr, na którym mają się odbywać lekcje przyrody (sic!), metalowe platformy w tak dużej liczbie w jednym miejscu, że ciężko znaleźć dla tego jakieś uzasadnienie, siłownie rozmieszczone po całym parku i przecięcie go mnóstwem okrawężnikowanych alejek, które pouszkadzały korzenie drzew.
Inwestycję można było zrealizować, ale ograniczyć jej zakres. Mogła służyć zarówno ludziom jak i przyrodzie, jednak ZZM zadecydował, że nie wysłucha głosu mieszkańców wyrażonego w przesłanej do nich petycji ani głosu środowiska naukowego, który wielokrotnie był ZZM-owi przedstawiany. I wbrew mieszkańcom, przyrodnikom, wbrew przyrodzie i zdrowemu rozsądkowi brnie w realizację rozbuchanej inwestycji za parę milionów.
Wciąż monitorujemy te działania i obalamy miejską propagandę, jakoby park był dalej naturalny i dziki. Naciskamy na ZZM, że skoro już dopuścił się realizacji tej inwestycji, z pominięciem głosu mieszkańców i przyrodników, to żeby chociaż mówił i pokazywał prawdę, a nie zmanipulowany przekaz, że przecież "nic się nie stało".
Otóż stało się i będziemy walczyć o to, aby żaden więcej park rzeczny tak nie wyglądał. Przyroda musi zostać wzięta pod uwagę.
Advertisement
Event Venue & Nearby Stays
Park Rzeczny Wilga - etap II, Krakow, Poland