Advertisement
Ludzkie dzieci, reż. Alfonso Cuarón, USA, Wielka Brytania, Japonia, 2006czas trwania: 1 godz. 49 min.
wstęp wolny
Już od prawie od 19 lat nie przyszło na świat żadne dziecko, a z każdym upływającym "bezdzietnym" rokiem rasa ludzka w niewytłumaczalny sposób zbliża się do całkowitego wymarcia. O ile większość ludzi przyjmuje ten nieunikniony wyrok z oporem, popadając w bezprawie i nihilizm, są również tacy, którzy nie składają broni i postanawiają godnie walczyć o zjednoczoną planetę i prawa topniejącej w oczach populacji. Wielka Brytania jest jednym z krajów, którym udało się, poprzez politykę militarystycznego imperializmu, przetrwać ten narastający zamęt, przypłacając to jednak stale zwiększającą się falą nielegalnych imigrantów, którzy każdego dnia dobijają do jej brzegów. Widząc jednak jedyną drogę do zachowania spokoju w rządach totalitarnych twardej ręki, władze umieszczają uchodźców w tymczasowych obozach, a następnie ich deportują.
Skąd nazwa Benshi? – kiedy w Japonii pojawiło się kino, powołano do życia specjalny urząd – narratora i interpretatora filmowych zdarzeń. Ponieważ filmy zagraniczne stanowiły dla japońskiego widza nie lada kulturową zagadkę, pomagał on oglądającym zrozumieć płynące z ekranu treści, dopełniając tym samym odbiór dzieła. Funkcja ta nazywała się Benshi.
Po seansie wspólnie dyskutujemy o filmie.
O cyklu:
„Nie obiecujcie sobie zbyt wiele po końcu świata” - ten aforyzm Stanisława Jerzego Leca zainspirował nas do styczniowego cyklu. Może niezbyt to optymistyczne, ale dobraliśmy takie filmy, by nie tylko siać dekadentyzm, ale również nadzieję. Zaczynamy filmem, który ten sam cytat wykorzystuje w tytule. Filmowy erudyta, jakim niewątpliwie jest reżyser tej produkcji, Radu Jude, po raz kolejny wbija kij w mrowisko. W Rumunii często za to obrywa, w pozostałych krajach jego dzieła są odbierane z uściśnięciem dłoni, jakby zapominano, że ostateczny przekaz jest uniwersalny. W końcu koniec świata to zjawisko globalne, nie lokalne. Za to Lars Von Trier w swoim nagradzanym filmie „Melancholia” stawia na bardzo indywidualne odbieranie końca świata. Na niebie grożąca ziemi kometa, na ziemi trwa ślubna zabawa, jednak w głowie panny młodej jest tylko poczucie bezkresnej samotności. Natomiast w „Ludzkich dzieciach” Alfonso Cuarona mamy do czynienia z niepokojącą wizją przyszłości. Od 19-tu lat nie narodziło się ani jedno dziecko. Czy gdy pojawi się promyk nadziei ludzkość z tego skorzysta? Cykl zamykamy optymistycznie, bo komedią obyczajową o parze dość przypadkowych ludzi, których koniec świata zastał podczas wspólnej podróży. Czy „Przyjaciel do końca świata” będzie ostatnim filmem na Benshi? Na pewno nie! My się dopiero rozkręcamy i wkraczamy w 11 rok istnienia. Do zobaczenia!
Projekt dofinansowany przez Polski Instytut Sztuki Filmowej
Pragniemy przypomnieć, że w Kinie CK obowiązuje hasło „Kino, nie popcorn”, które oznacza, że stawiamy na seanse bez reklam. Godziny seansów w naszym kinie są równoznaczne z rozpoczęciem projekcji filmowej. Prosimy o punktualne przybycie. Zgodnie z regulaminem osoby spóźnione nie będą wpuszczane na seanse.
Advertisement
Event Venue & Nearby Stays
Centrum Kultury w Lublinie, ulica Peowiaków 12, 20-007 Lublin, Polska,Lublin, Poland