Advertisement
🌑Artystki: Pamela Bożek, Lila Kalinowska, Anna Krenz, Anna Pilszak, Aleka Polis, Marta Romankiv, Nadine Zenker🌑Kuratorki: Iwona Demko, Renata Kopyto
👥„Kobieta musi być pracowita.” – mówi w wywiadzie udzielonym „Gazecie Wyborczej” Joanna Kuciel-Frydryszak, autorka bestselerowej książki Chłopki. Opowieść o naszych babkach. „Od dziecka przygotowuje się ją do roli HAROWACZKI. Leniwa kobieta to koszmar! To jeden z tych przekazów, który próbujemy w sobie współcześnie zwalczyć. Nie jest to łatwe. Tak nas programowano”. Słowa „Harowaczka” nie znajdziemy w Słowniku Języka Polskiego. W podobnym kontekście jak Joanna Kuciel-Frydryszak używa go, Anna Świrszczyńska w wierszu Chłopka:
Jej grzbiet dziwi się,
że nie pęknie.
Jej ręce dziwią się,
że nie odpadną.
Ona się nie dziwi.
Podpiera ją jak krwawy kij
umarła harowaczka
Jej umarłej matki.
Inna autorka opisująca losy kobiet, Sabina Jakubowska w tekście opublikowanym w „Tygodniku Powszechnym” pyta z kolei: „Czy nasze doświadczenie jest-będzie w ogóle przydatne dla tych, co przyjdą po nas? Może naszym zadaniem jest odpuścić odziedziczony po przodkach nawyk harowaczki? I ten podskórny lęk, że nieróbstwo oznacza bycie zbędnym dla rodziny i społeczności?”
👥To pytanie można odwrócić i zastanowić się, czy emancypacja i zmiany społeczne są możliwe bez harowaczek. Czy bez nieustannej, żmudnej pracy i zaangażowania nauczycielek, bibliotekarek, aktywistek, opiekunek, pomocnic i wszelkiego rodzaju społecznic wspierających wolnościowe, równościowe i emancypacyjne dążenia wielu grup społecznych, zostałyby one dostrzeżone, zaakceptowane i zrealizowane. Czy zauważone zostałby lokalne potrzeby pojedynczych osób lub wspólnot? Kolejna kwestia to, czy zadbano by o pamięć wielu działaczek, które wykonywały bez rozgłosu pracę na rzecz społeczności, w której żyły?
👥Praca społeczna kobiet, podobnie ja ta domowa, jest niewidzialna i nieodpłatna. One same traktują ją jak swoją powinność lub jak misję, którą trzeba spełnić, a spełniając ją czynią to często z wewnętrznej potrzeby, z poczucia obowiązku, z przekonania, że tak trzeba, bo przecież odetchnąć będzie można dopiero w trumnie. Kobiety nie potrafią odpoczywać. Towarzyszy im przekonanie, że odpoczywając, wyjeżdżając na urlop, nie pracując wieczorami, nie dbając o innych, nie przedkładając innych nad siebie są samolubne, leniwe i nieprzydatne. Według badań Centrum Medycznego Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego kobiety częściej niż mężczyźni odczuwają chroniczne zmęczenie. 78% kobiet, które brały udział w badaniu nie potrafi się zrelaksować.
👥Dzieje się tak często, ponieważ „na miejsce przymusu zewnętrznego wkracza przymus wewnętrzny, który nosi znamiona wolności. Ten proces – jak dowodzi Byung-Chul Han (Społeczeństwo zmęczenia i inne eseje, tłum. Rafał Pokrywka) - wiąże się ściśle z kapitalistycznym stosunkiem produkcji. Na pewnym poziomie wyzysk samego siebie staje się o wiele wydajniejszy, o wiele bardziej produktywny niż wyzysk kogoś innego, ponieważ towarzyszy mu uczucie wolności. Społeczeństwo osiągnięć jest społeczeństwem samowyzysku.”
👥Czasy się jednak zmieniają. Zaczynamy widzieć skutki przepracowania. Zaczynamy mówić o self-care. W 1988 roku Audre Lorde – amerykańska pisarka i feministka – napisała, że „Dbanie o siebie to nie jest pobłażanie sobie, to jest instynkt samozachowawczy, to akt politycznej walki. Dbanie o siebie jest czynnością rewolucyjną”. O koncepcji troski o siebie pisał również Michel Foucault (Historia seksualności, t. 3). Coraz więcej mówi się o wypaleniu aktywistów i aktywistek. Badania przeprowadzone przez naukowców i naukowczynie dowodzą, że niewystarczająca ilość snu, myślenie o pracy w czasie wolnym czy stres w prostej linii prowadzą do wypalenia.
👥Chciałybyśmy, aby wraz z rosnącym równouprawnieniem, rosła zarówno świadomość potrzeby dbania o siebie, jak i uznanie oraz nagradzanie pracy wszystkich harowaczek. A ponad wszystko marzy nam się zmiana społeczna, w której „harowanie” nie byłoby koniecznością dla nikogo.
👥Do udziału w wystawie Harowaczki zaproszone zostały artystki, które obok pracy twórczej wykonują prace społeczną, działając na rzecz innych, tych wszystkich, którzy potrzebują wsparcia, albo jako lokalne aktywistki przeciwstawiają się wykluczeniu najsłabszych osób i grup. W ten sposób chcemy wyrazić nasze uznanie dla ich zaangażowania i działalności oraz pokazać ich, często niewidoczną dla innych, harówkę.
Renata Kopyto, Iwona Demko
Wystawę można oglądać: wt. – pt., 12.00 – 18.00.
Projekt jest w programie Miesiąca Krakowianek.
Wstęp wolny.
Advertisement
Event Venue & Nearby Stays
Skałeczna 2, 31-065 Kraków, Poland, ulica Skałeczna 2, 31-065 Kraków, Polska,Kraków, Poland, Krakow